26.cz.2 ''Pomału wszystko się układa ....

                            CZYTASZ - KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ !!! 



- Charlie ... Gdzie mnie ciągniesz - zaczęłam narzekać
-Proszę cie . Zaraz będziemy na miejscu .Mam nadzieje że ci się spodoba - zaśmiał się
- Oby - pomyślałam i szłam dalej
Droga zajęła nam jakieś 10 minut.  Ale gdy byliśmy na miejscu zatkało mnie . Staliśmy przed piękną, ale zapewne drogą restauracją.
Blondyn otworzył mi drzwi. W środku było jeszcze ładniej . Piękne lampiony zwisające z sufitu . Można było wyczuć taką wspaniałą atmosferę.
-Charlie ... Poco tu przyszliśmy .- zapytałam blondyna . Eh nic z tego nie rozumiem .
- Zostało nam mało czasu . a jeszcze nie byliśmy na żadnej randce . - zarumieniłam się
- Jestem nie przygotowana , patrz jak wyglądam, a po za tym to pewnie droga restauracja
- Ohh kochanie ... Nie marudź , wyglądasz jak zawsze pięknie . A teraz chodźmy. Kolacja czeka . Usiedliśmy przy pięknie przystrojonym stole . Po chwili przyszedł kelner i wziął od nas zamówienia . Nie chciałam nic zamawiać , ale Lenehan mnie zmusił . Ehh z nim nie wygrasz .
Czekając na posiłki rozmawialiśmy na różne tematy .

*Maja*
Charlie poszedł gdzieś z Kasią a ja zrezygnowana poszłam do hotelu. Na moje nieszczęście trafiłam na Devriesa. Nie chciałam z nim rozmawiać .
Stał do mnie tyłem , modliłam się tylko o to aby się nie odwrócił . Przeszłam obok nie nie zauważalnie .
Jest ! Dałam rade . Jednak gdy odeszłam dalej usłyszałam wypowiedziane moje imię przez bruneta.
- Majka . Porozmawiajmy.
Pieprz się.
 - O czym ty chcesz w ogóle rozmawiać . - powiedziałam szorstko - To już jest skończone . My to już przeszłość .
- Chce cie przeprosić . Wiem zachowałem się jak dupek ,ale zrozumiałem że ten związek to jakaś pomyłka. Owszem kocham cie . Jako fankę , przyjaciółkę - zabolało
- ale to coś co między nami było to to nie miało sensu . Także bardzo cię przepraszam . Zostańmy przyjaciółmi.
- Żartujesz sobie . - prychnęłam i odwróciłam się do niego tyłem .
-Maja proszę , zrozum mnie . - złapał mnie tali przytulając się się do moich placów .
- Wiem tylko jedno że się mną bawiłeś . - krzyknęłam mu w twarz .
- Nie prawda . Na początku  coś do ciebie czułem , ale sami widzimy wygasło . Ale nie mogę tak rzucić w cholerę to wszystko co nas łączyło .Jesteś dla mnie cholernie ważna . Bądźmy przyjaciółmi . - spuścił głowę w dół .
Wybaczyć mu czy nie . Wybaczyć mu czy nie . Wybaczyć mu czy nie .
Dobra chyba tak będzie lepiej .
- Ohh choć tu mój przyjacielu - rozłożyłam ręce i wtuliłam się w bruneta .
- Wiedziałem , że dasz mi szanse . - zaśmiał się
- Ehh jak ty mnie znasz - odsunęłam się
- Wiesz co .. Mam ochotę cię teraz pocałować - spojrzał na mnie
- Przyjaciele ... sam chciałeś - zaśmiałam się - Dobra chodźmy do hotelu  .Obejrzymy film , jak przyjaciele .
- Oki - złapał mnie za rękę i cmoknął w policzek , spojrzałam na niego - No co ? Taki przyjacielski całus w policzek mojej psiapsióły . - zaśmiałam się na jego  słowa
- To w takim razie zanieś mnie . - wystawiłam mu język i wskoczyłam mu na barana . Całą drogę wygłupialiśmy się i żartowaliśmy . Przyjaźń to jednak dobry pomysł . Gdy byliśmy już w pokoju zamówiliśmy pizze i włączyliśmy na laptopie  horror . Leo wybierał .

*Kasia*

W restauracji było mega przyjemnie . Jedzenie dobre , ludzie przemili . Chce tego więcej .
- Chodźmy już . - powiadomił mnie blondyn . Wstaliśmy od stołu i wyszliśmy na zewnątrz .- Pojedziemy teraz do mnie . Oki ?
- Ymm czemu .. - spojrzałam na Charliego .
- Mamy ani Brook nie ma bo wyjechali dziś  na dwa dni do ciotki , a my moglibyśmy spędzić  ten czas razem . Może być .
- Taak - pisnęłam  i pocałowałam namiętnie Charliego . Chłopak się zaśmiał , złapał mnie za rękę . Wsiedliśmy do wolnej taksówki i pojechaliśmy do domu  blondyna .
Po 10 minutowej jeździe taksówką byliśmy na miejscu . Weszliśmy do domu . Od razu na wejściu Charlie zaczął mnie całować . Oddawałam pocałunki .
- Mam za domem basen , co ty na to żeby się pokąpać ? - powiedział kiedy oderwał się od moich warg .
- Można , tylko nie mam stroju kąpielowego . - spojrzałam na niego
- Dla mnie możesz się kąpać nawet nago - zaśmiałam się
-Hahaha..Chciałbyś . - Blondyn złapał mnie za rękę i wyprowadził na taras . Gdzie było widać ogromny basen , Łał .
Nie mogłam się nawet rozebrać bo ten idiota wziął mnie na ręce i wskoczył ze mną do basenu . Kiedy się wynurzyłam ,przetarłam oczy i  pod płynęłam do krawędzi , wyszłam na chwilkę ,tylko po to aby zdjąć z siebie przemoczone ubrania . Po chwili znów byłam w basenie w obięciach chłopaka .




Tym razem to ja zaczęłam go całować . Oddawał pocałunki , dłońmi badał całe moje ciało .
- Tak bardzo cie kocham - powiedział mi do ucha .
- Ja ciebie też . - nie minęło dużo  czasu a Charlie zaczął zdejmować mi ramiączka od stanika z ramion  . Byłam tak pochłonięta tym wszystkim, że nie zareagowałam . Po chwili mój stanik pływał już na powierzchni wody . Blondyn zaczął zjeżdżać pocałunkami coraz niżej aż doszedł do dekoltu  .  Było mi tak dobrze  , że nie miałam ochoty tego kończyć. .
W końcu odezwał się Charlie .
- Kasia .... Pragnę cie - spojrzał w moje oczy .
- Nie wiem Charlie .. boję się - powiedziałam zgodnie z prawdą .
- Będę delikatny .
- No dobrze .  - wziął mnie na ręce i wyszedł z basenu . Weszlismy do domu , chłopak kierował się na schodu do góry pewnie do jego pokoju . Bałam się tego co miało się zaraz zdarzyć .
Gdy byliśmy już w jego pokoju , połorzył mnie delikatnie na łóżku nie przestając całować. Następnie przeszliśmy do rzeczy .
Bylo wspaniale . Charlie był czuły i delikatny w każdych ruchach . Po wszystkim przytuleni do siebie usneliśmi.

 *Charlie *
Obudziłem się wtulony w kasie . Najdelikatniej jak umiałem wstałem i poszedłem do kuchni zrobić nam jakieś śniadanie . Gdy wszystko było już przygotowane pobiegłem na górę  . Kasia jeszcze spała . Położyłem się koło niej , odgarniając się włosy z jej cudnej twarzyczki i pocałowałem delikatnie w policzek .
- Nie śpisz już  kochanie - odezwała się , miała jeszcze lekko zachrypnięty głosik .
- Zrobiłem nam śniadanie . Wstawaj - zaśmiałem się
- Jeszcze chwilkę - wtuliła głowę w poduszkę .
- No już Choć , bo zjem sam .
- Musisz mi dać jakaś koszulkę , moje ubrania pewnie leżą jeszcze koło basenu .
- A tak tak już - podszedłem  do szafy i wybrałem koszulkę . Wręczyłem jej  ją do rak , dziewczyna szybko ubrała koszulkę i zeszliśmy do kuchni .
- Śniadanie specjalnie dla mojej dziewczyny .
- Dziękuję - pocałowała mnie w usta .
- Masz na dziś jakieś plany ? - zapytałem
- Ymm raczej nie ... zajęcia potem mamy jeszcze próbę i tyle . A czemu pytasz ?
- Poszli byśmy gdzieś - spojrzałem na brunetkę
- Cholera... - złapała się za głowę
- Co się stało ?
- Miałam zadzwonić do rodziców . Przepraszam Charlie  ale muszę już iść . Nawet do Majki nie napisałam .
- Nie denerwuj się - próbowałem ją uspokoić . -Ja pisałem do Mai , a teraz zjedz spokojnie i cię odprowadzę oki ?
- Oki . - uśmiechnęła się - Musisz dać mi jeszcze jakieś dresy - uśmiechnęła się słodko
Kocham ją . Ohh




                                                               ***




*Majka *
Leo już dawno poszedł do domu . Taak nocował u mnie .A ja czekam na Kaśkę aż wreszcie się zjawi. Mieliśmy zadzwonić do rodziców . Nie wiem nawet jak o tym mogłam zapomnieć . Pewnie są nieźle na nas wkurzeni .Moje rozmyślenia  przerwała Kasia która od razu wskoczyła na własne łóżko .
- Coś się stało ? - zapytałam
- Wczoraj ... Było idealnie - rozmarzyła się
- Uhuu ,coś czuje że wiele się tam działo .Czy wy..
- Tak - przerwała mi  -Wiem że mówiłam że jeszcze nie ale to taki spontan . Dobra a co ja ci tam będę mówiła . - usiadła na łóżku - Zapomnieliśmy do rodziców zadzwonić .
- Taaak wiem , dawaj teraz , Napisz do nich niech się zalogują a ja  pójdę po laptopa . - wstałam i wyjęłam z szuflady laptopa i usiadłam koło Kasi . Czekaliśmy jakieś pięć minut aż zadzwonili . Oczywiście nie obeszło się od głupiego gadania i opieprzani nas czemu nie dzwoniliśmy ale to wszystko przez ten konkurs nawet czasu nie mieliśmy , ale oni tego nie rozumieli . Ehh chociaż ważne ,że się o nas martwią . Przez skype rozmawialiśmy jakieś 2 godziny . Pytali się co u nas , jak konkurs . Powiedzieliśmy im także że mamy chłopaków . Tzn Kasia ma ja przyjaciela . Ze szczegółami opowiem jej jak już będziemy w domu . Kiedy zakończyliśmy rozmowę zobaczyłam że brunetka jest w ciuchach podajże Charliego . Wyglądała jak typowy dres . Śmiesznie . Ona poszła do łazienki a ja zaczęłam przeglądać stronki na internecie .


*Kasia *

Kiedy weszłam do łazienki , zdjęłam ubrania Charliego i ładnie składając w kostkę położyłam na koszu do prania .Ubrał swoje ubrania . Na twarz nałożyłam podkład , trochę tuszu  a usta podkreśliłam malinową pomadką . Gotowa wyszłam .



         
         






Maja gdy mnie zobaczyła uśmiechnęłam się i wstała z łóżka od razu je zaścielając . Gotowe wzięłyśmy jeszcze torby i zjechaliśmy do holu , gdzie miały czekać a nas już opiekunki .





-------------------------------

Siemankoo !
Jestem z rozdziałem krótkim  acz kolwiek ważne
, że w ogóle jest bo serio nie chciało mi się .
W tym rozdziale pojawiła się sytuacja nie wiem czy mogę ją nazwać +18    XDDD
Wybaczcie ale nie umiem coś takiego pisać . Starałam się . To w ogóle nie to . XD
Ale chociaż się starałam .
Dobra,,, Nigdy nie wiem co mam pisać xd
Ale to chyba tyle więc do następnego :)
Komentujcie = Motywujecie ! - To możliwe że rozdział pojawi się szybciej .
A co do wakacji to myślałam że będą lepsze . Ale cóż ... to dopiero początek, więc no .
Papapapa całuski .

                          Kasia xx








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

21.Jeśli jesteśmy sobie pisani to i tak się jeszcze kiedyś spotkamy

23. Krok po kroku. Powoli i cierpliwie. Bez obaw, z ufnością. Nastaw się na dobro. Do celu. Do marzeń

V.Ludzie są bez­bor­nni wo­bec lo­su, są ofiara­mi cza­su. I włas­nych uczuć.