27. I do not blame you for leaving me. Even if that was one of the most painful things that had ever happened to me.
CZYTASZ ~KOMENTUJESZ ~MOTYWUJESZ
Zajęcia mijały strasznie powoli , myślałam że tam usnę . Na szczęście jest już koniec , no tak na prawdę to jeszcze nie bo mamy jeszcze próbę . W końcu już jutro jest 2 etap konkursu . Nie wiem co się dzieje ale w ogóle się tym nie przejmuję . Co będzie to będzie . Nie czuje już tej radości satysfakcji co na początku gdy tu przyjechałam . Może dlatego ,że tak już dużo przeszłam , mam wspaniałych przyjaciół , chłopaka , rodziców . Może ten konkurs nie jest mi potrzebny .
- Haloo Kasi .Idziemy ? - wrzasnęła Majka
- Możesz mnie tak nie straszyć - powiedziałam z wyrzutem , - Idziemy - dopowiedziałam . Maja szła Leo za mną a ja na przodzie z Kevinem . Próbę mieliśmy na muszli koncertowej . Wszystko tam już było przygotowane na jutrzejsze występy . Podłączyliśmy pendrive pod nagłośnienia i zaczęliśmy ćwiczyć . Problemów nie było . Dobrze że mamy tak dobrą grupę . Mimo to musimy się postarać ,żeby nie odpaść . Byliśmy tam jeszcze jakieś 2 godziny . Potem pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę .
- Czemu mi nie powiedziała że ty i Leo to przyjaciele. Jestem twoją siostrą . - spojrzałam na nią
- Sorki no miałam ci powiedzieć rano ale jakoś tak mi z głowy szyło . Nie gniewaj się - szturchnęłam ją lekko wa ramię .
- Nie umiem się na ciebie gniewać . - przytuliłam ją
Po niecałych 20 minutach pieszo byliśmy w domu . Poszliśmy na obiad , a potem do opiekunek ponieważ chcieli coś z nami uzgodnić .
Tak myślałam, że oto chodzi . Mówili nam o konkursie , jak to ma przebiegać . Ponieważ uznali ,że nie rozumiemy tego . Za kogo one nas uważają? Nudziło mi się tam strasznie , do tego musieliśmy podpisywać jakieś papiery . Jak ja tego nie na widzę robić . To całe gadanie i podpisywanie minęło nam z godzinę . Kiedy byłyśmy już wolne . Uznałam że trochę zaniedbałam ćwiczenia i pójdę pobiegać . W domu robiłam to codziennie , i forma była a teraz? Cóż .. klapa . Poszłam do pokoju i przebrałam się w dobry do tego strój .
Zabrałam jeszcze MP3 i pobiegłam przed siebie .
*Majka*
Nudziło mi się niesamowicie , więc postanowiłam napisać do Leo .
Szybko odpisał że będzie za 10 minut . Heh jak ja go kocham .
Po niedługiej chwili już był . Nagle Leo wstał i mnie podniósł , wyrywałam się ale w końcu poddałam się
- Leo puść mnie , bo zaraz spadnę - piszczałam
- Nie spadniesz , przecież cię trzymam - śmiał się ze mnie
- Proszę cię Leoo - nie dawałam za wygraną
W końcu puścił mnie , że wpadłam w jego ramiona . Patrzyliśmy sobie w oczy . Naglę Leo przysunął się i złączył nasze usta . Nie wiem czemu nie zareagowałam , brakowało mi tego . Tej naszej bliskości . Zjechała pocałunkami na moja szyję , jęknęłam cicho . Włożyłam ręce w jego włosy i ciągnęłam lekko za końcówki .
W końcu przerwałam to .
- Leo , jesteśmy przecież przyjaciółmi . - spojrzałam na niego .
- Wiem ale chciałem od dawno to zrobić , trochę mi tego brakuję . - zaśmiał się
- No , nie ukrywam że mi też .- popatrzyłam na jego usta a potem w oczy .
- Wiem że tego chcesz - odparł ze śmiechem i ponownie wbił się w moje usta .
Jak się bawić to się bawić . Całowaliśmy się aż brakło nam tchu .
- Co my robimy - westchnęłam i wypuściłam głośno powietrze z ust
- Przepraszam , ale to był impuls , nie wytrzymałbym jak bym cię nie pocałował - zaśmiał się
- Głupi jesteś - spojrzałam na niego i przytuliłam się do bruneta .
Nie rozmawialiśmy już tylko leżeliśmy tak wtuleni w siebie .
Czy tak robią przyjaciele ?
*Kasia *
Biegałam prawię godzinę , postanowiłam trochę odpocząć na pobliskiej ławce . Napiłam się łyka wody i włożyłam do nerki która miałam na biodrach . Nagle usłyszałam moje imię .
-Kasia .. Hej .- odwróciłam się i od razu wpadłam w ramiona Karola .
- Karol.. co ty tu robisz . - zdziwiłam się - Miałeś do mnie dzwonić jak będziesz chciał się spotkać , Charlie jak nas zobaczy będę w dupie - zdenerwowałam się .
- Boże . Przepraszam ! Nie wzięłaś telefonu , nie miałem jak się z tobą skontaktować , akurat byłem w sklepie i cie zobaczyłem . ! - popatrzyłam na niego i wybuchnęłam śmiechem , chłopak patrzył na mnie dziwnym wzrokiem
- Dobra wybaczam ci - przytuliłam szatyna
- Idziemy coś zjeść , głodny jestem .
- Dobra ale ty stawiasz , nie wzięłam kasy - uśmiechnęłam się słodko .
- Okej - złapał mnie za rękę
Modle się tylko o to żeby Charlie nas nie zobaczył . Przecież on by mi piekło urządził , miałam się z nim nie spotykać , urwać kontakt a tu proszę stoję sobie moim najlepszym przyjacielem .No właśnie najlepszym . I tylko z tego powodu nie zerwałam kontaktu . Jest dla mnie za bardzo ważny .
- Żyjesz - pomachał mi ręką przed oczami
- Tak ,tak po prostu się zamyśliłam .
Weszliśmy do Macdonalda ja poszłam zająć stolik a chłopak zamówić nam jedzenie .
Po chwili się dosiadł i gadaliśmy na różne tematy , bardziej to Karol nawijał ja patrzyłam się na jego nieziemski uśmiech , jeszcze parę dni i skończy się Anglia .
'Czasami dopiero w momencie spotkania zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo ci kogoś brakowało.'
Po miło spędzonym czasie ruszyłam do hotelu . Cieszyłam się , że Charlie nas nie widział , choć jest mi źle z tego powodu ,że muszę go okłamywać . No ale co wy zrobilibyście na moim miejscu . Zleży mi na Charlie tak samo jak na Karolu . To strasznie niekomfortowa sytuacja .
Po 10 minutach byłam już na miejscu . W holu siedziały nasze opiekunki , przywitałam się a zarazem pożegnałam i pobiegłam do windy a potem do pokoju . Na łóżku spali przytuleni do siebie Leo i Majka . Okej trochę to dziwne . Późnej z nią o tym porozmawiam . Po cichu wyjęłam ubrania z szafy i poszłam do łazienki .
Wzięłam szybki prysznic . Ubrałam się w przygotowane ubrania .
Była dopiero godzina 18 a ja nie zamierzałam iść już spać . Nie malowałam się . Wyszłam z łazienki . Zakochani jeszcze spali , choć nie wiem czy mogę jeszcze ich tak nazywać . Chciałam poczytać moja ulubiona książkę ale niestety przerwał mi telefon . Charlie .
-Tak ? - odebrałam
- Cześć kochanie , ubierz się wygodnie , będę u ciebie za 15 minut .
- Umm oki . - rozłączył się
Ciekawe gdzie mnie zabiera . Niestety muszę się pomalować . Weszłam do łazienki ponownie , nałożyłam podkład , oczy podkreśliłam nowo kupionym tuszem do rzęs a usta pomalowałam malinowa po matką .
Zerknęłam na zegarek , minęło 15 minut . W tej chwili zadzwonił mój telefon .
- Wyjdź na zewnątrz !
Schowałam telefon do nerki którą miałam na biodrach i szybko zjechałam na dół . Gdy wyszłam na zewnątrz Charlie stał uśmiechnięty przy ścigaczu . Zawsze chciałam się takim przejechać .
-Aaa Charlie - zapiszczałam - Będziemy tym jechać
- Tak kochanie - zaśmiał się - Wsiadaj
- A skąd ty go w ogóle masz ? Umiesz na tym jeździć ? - zadawałam szybko pytania . Na co Charlie zaczął się zemnie śmiać . No co jestem podekscytowana .
- Mój kuzyn przyjechał i mi pożyczył , i tak umiem na tym jeździć .
- Jej zawsze chciałam się przejechać - założyłam kask i wsiadłam , Charlie zrobił to samo co ja . Od razu mocno przytuliłam się do blondyna pleców .
- Tylko , proszę nie zabij nas - zaśmiałam się
- Nie obiecuje .
Ruszyliśmy .
Miałam lekkie obawy i ,że nad zwyczajniej w świecie gdzieś wyjebiemy . Mimo to wierzyłam ,że wszytko będzie dobrze . Bawiłam się wspaniale . Zatrzymaliśmy się koło parku . Charlie obrócił się w moja stronę , że nasze twarze dzieliło parę centymetrów . Miałam ochotę go pocałować , nim się obejrzałam .on pocałował mnie pierwszy .
- Mamy zaproszenie do mojej mamy na kolacje . -powiedział gdy oderwaliśmy się od siebie .
- Ale , że dzisiaj , ze teraz ? - dopytywałam
- No i , zgodziłem się - uśmiechnął się do mnie
- Charlie , ale ja nie jetem ubrana i ..
-Oj przestań to tylko zwykła kolacja z moja mamą i siostrą . Wyglądasz dobrze . -przerwał mi
- Dlaczego nie skonsultowałeś tego zemną ,, hmm? - popatrzyłam na niego
- Przepraszam .- pocałował mnie - To jak jedziemy ?
-Yhg jak powiedziałeś ,że będziemy to już trudno . - westchnęłam - Blondyn uśmiechnął się następnie odwrócił się i pojechaliśmy do domu Lenehana .
Droga zajęła nam z 20 minut . Nie mówię ,że nie ale bałam się troszkę tego spotkania i w ogóle .Co będzie jak jej się nie spodobam czy coś . Stanęłam przy drzwiach i czekałam na Charliego , który po chwili się zjawił i złapał mnie za rękę dając mi otuchy .
Razem weszliśmy do pomieszczenia .
- Mamo jesteśmy !
****
Kolacja minęła w bardzo miłej atmosferze . Nie wiem czego się bałam . Mama Charlie , przemiła kobieta . A siostra, Brook to istny aniołek . Ta rodzina jest wspaniała . Była już późna pora więc postanowiłam już jechać do hotelu . Oczywiście mój chłopak mnie odwiózł .
Gdy byłam już u siebie w pokoju Majka spała a ja po cichu weszłam do łazienki , wzięłam długi prysznic a potem to już poszłam spać . Ten dzień był wspaniały . Jutro za to nie będzie tak wesoło . W końcu jutro 2 etap konkursu . Z takimi myślami zasnęłam .
=======================
Jea w końcu jestem z rozdziałem .
Chciałam na wstępie powiedzieć że jeszcze ze 3 rozdziały i koniec .
Choć nie musi być już koniec , to zależy tylko od was . Na razie powiem tylko tyle .
Nie mogę więcej .
Bardzo proszę was o komentarze !
PS. Jak podoba wam się nowy cover chłopaków ?
https://www.youtube.com/watch?v=p92Ybu-XxMw
Jak dla mnie to ten cover to Sztos !! Genialnie im to wyszło . <3
Komentarze
Prześlij komentarz