VII. ...

- O tym że byłaś w  szpitalu ...
*Kasia *
- Przepraszam , ale nie chce o tym mówić . Śpieszę się
- Kasia , dlaczego nie możemy porozmawiać normalnie , nigdy nie masz czasu . Proszę poświęć mi  trochę czasu .  
- Zrozum ja nie chce o tym mówić .. Rozumiesz .
- Kasia ...
- Ja nie chce żeby ktoś się nade mną litował .
- Ja tylko chce z tobą porozmawiać .
Podszedł to Pani Marty przywitał się powiedział coś jeszcze i i wrócił do mnie z szerokim uśmiechem,
- Powiedziałem P. Marcie że się przejdziemy , i że od prowadzę  cię pod sam hotel .
- Proszę daj mi spokój , ja nie mam ochoty na rozmowę .
- Choć idziemy , albo wezmę cie na ręce .
- Dobry żart .
- To nie był żart - uśmiechnął się  i wziął mnie na ręce .
Wyrywałam się ale nie miałam na tyle siły , dałam sobie spokój .
Doszliśmy do pięknie oświetlonego parku . Wyglądał prześlicznie .
Gdy byliśmy koło ławki , Charlie postawił mnie  sam usiadł na ławce a ja koło niego ..
- To jak będzie opowiesz mi jak to było  ?
- Muszę ?
- Musisz - zrobił minę szczeniaczka .
Opowiedziałam mu wszystko związane z tym nieszczęsnym dniem . Ale nie płakałam , tylko zrobiło mi się troszkę smutno . Ale to szczegół .
Jak skończyłam opowiadać, Charlie patrzył się cały czas w moje oczy , jak chciałam tego uniknąć i próbowałam zmienić temat ale to na nic . Usiadł na przeciwko mnie i położył dłoń na moim policzku . Zaczął się pomału zbliżać swoją twarz do mojej . Byłam trochę zdezorientowana , bo nie wiedziałam bardzo co chce Charlie zrobić . Był już bardzo blisko aż poczułam jego oddech na twarzy . Bałam się że dojdzie do pocałunku a przecież on ma dziewczynę , przy najmniej tak mi się wydaje  . No ale Chloe  , tyle  było w internecie o nich . Sama już nie wiem . Jego twarz była coraz bliżej , przysunął się jeszcze  bliżej i lekko musnął moje usta . Ja oddałam pocałunek , lekko się uśmiechnął i znów wbił się w moje usta . Szybko się otrząsnęłam  i odepchnęłam chłopaka od siebie .
- Charlie przestań .
- Kasia , co się stało ?
- Nic po prostu , my nie możemy .
-  Dlaczego , .. 
- No nie wiem , ale nie możemy .
- Odpowiedz mi na jedno pytanie . Czy ty się mnie boisz ?
- Co ? nie . Dlaczego tam pomyślałeś .
- No bo  nie mówisz mi prawdy i uciekasz ode mnie .
- To nie tak .. Nie wiedziałam co powiedzieć , strasznie się plątałam .
- Ja ci powiek jak to jest . Tylko mnie wysłuchaj i nie przerywaj .

Zakochałem się w tobie już pierwszego dnia gdy cię tylko zobaczyłem już coś ,
do ciebie poczułem i okazało się to bardzo silne.Myślałem o tobie całymi dniami . Jak płakałaś to chciałem ci pomóc ale ty mnie od siebie odpychałaś . Chce być dla ciebie choć troszkę ważny .
- Jesteś dla ważny ale .
- Ale ?
- Przecież ty masz dziewczynę
- Chodzi ci Chloe ?
- No t takk
- Dlaczego myślisz to moja dziewczyna ?
- Nie ważne , musimy o tym rozmawiać ?
- Kasia , proszę . - teraz to już wybuchłam
- Ale co ja mam ci powiedzieć .! Że co że też cie kocham ?
Tak kocham ale jak ci widzę z Chloe to nie wytrzymuje ! Rozumiesz !
Najpierw chcesz żebym ci się zwierzyła opowiedziała o problemach , a na zajęciach nawet nie podejdziesz  tylko przytulasz się z nią . Ja już nie daje rady , to jest silniejsze . -upadłam na kolana i zaczęłam płakać .
- Kasia ja nie wiedziałem . Przepraszam - uklęknął koło mnie i  mocno przytulił
Uspokoiłam się troszkę i powiedziałam
-Miałeś prawo nie wiedzieć , przecież zachowywałam się jak egoistka .
- Nie prawda , nie mów tak .
- Ale taka jest prawda .
- Nie nie jest - przysunął się bliżej , starł łzę z policzka i całując delikatnie w usta .
-Uśmiechnęłam się
- Kasia ?
- Tak ?
- Kocham cię - momentalnie się uśmiechnęłam ' po czym wstałam z chodnika i mocno się do chłopaka przytuliłam
- Zawsze myślałam że to się nigdy nie zdarzy !
- A jednak . - Robi się coraz chłodniej wracamy ?
- Tak . Przez całą drogę Charlie trzymał mnie za rękę i przytulał do siebie . Byłam w niebie ' nigdy bym nie pomyślała że sam Charlie Lenechan wyzna mi miłość ! Gdy byliśmy pod hotelem wybiła godzina 21 .
Postanowiliśmy że Charlie przenocuje u nas w hotelu . A po za tym jutro jest sobota czyli czas wolny . Chłopak zadzwonił do pani Karem aby ją poinformować o zaistniałej sytuacji . Ja także powiedziałam pani Marcie . Potem wjechaliśmy windą na piętro . Wyjęłam kartę , drzwi się otworzyły . Jak weszliśmy ujrzeliśmy śpiących na łóżku Majkę i Leo . Nie wiem dlaczego ale chciało mi się śmiać tak bardzo że aż Charlie mnie musiał uciszać . A spali naprawdę epicko i te ich pozycje . Nie chcieliśmy ich już budzić , więc postanowiliśmy że też pójdziemy spać . Był problem bo Charlie nie miał piżamy , znalazłam jakieś szare dresy i podałam chłopakowi , nie chciał ale go zmusiłam . Wyglądał prze słodko . Ja poszłam do łazienki , wzięłam prysznic , umyłam zęby . Gotowa wyszłam i wskoczyłam pod kołdrę . W tym  czasie Melody pomaszerował do łazienki . Gdy wyszedł był bez koszuli , Mimo wolnię się uśmiechnęłam . Charlie położył się obok mnie mocno do siebie przytulając . - Cieszę się że w końcu nie muszę ukrywać tego co do ciebie czuje .
- Ja też .
- Dobranoc Księżniczko
-Dobranoc.
Gdy Charlie słodko spał ja bawiłam się jego włosami , nie mogłam z mrużyć oka .

*Rano *


*Majka *
Obudziłam się w dobrym humorze , Leo jeszcze spał postanowiłam go nie budzić . Po jakiś 5 minutach zobaczyłam śpiących Kasie i Charlsa . Widać że się pogodzili i są razem to było widać na kilometr . Byłam prze szczęśliwa . W prawdzie Leo nie zapytał mnie czy będę jego dziewczyną , ale wszystko jest na dobrej drodze .
Weszłam do łazienki . Ubrałam przygotowane rzeczy i Nałożyłam lekki makijaż.



                                    

gotowa po cichutku zeszłam na śniadanie . Była godzina 9.00 . Z apetytem zjadłam śniadanie . Najedzona poszłam obudzić resztę ekipy . .
Z hukiem weszłam do pokoju !
- Pobudka !!! Leo się chyba tak przestraszył że aż z łóżka spadł widok bezcenny . Za to Charlie nie przejął się tym bardzo . Odwrócił się tyłem do mnie i przytulił do siebie Kasię która prawdo podobnie spała .

              


Leo też się nie podnosił , widać nikt mnie tu nie słucha . Zdjęłam buty i wskoczyłam na łóżko praktycznie przygniatając Leo . Usłyszałam tylko cichy jęk , ale dalej leżał w tej samej pozycji .
- Leoś ! Śpisz ?
- Śpię - wybuchnęłam śmiechem
- Co ci jest ?
- Nic , wstawaj nudzi mi się .
- Majuś jeszcze 5 minutek . - podparł się na łokciach pocałował mnie w policzek i znów lęgnął na łóżku .
- Poczekam . - Poniosłam koc z podłogi , przykryłam nas po czym mocno mocno się wtuliłam w Leosia .
*Charlie*
Słyszałem jak Majka weszła do pokoju i zaczęła krzyczeć , chciałem się odezwać ale jakoś nie mogłem . Byłem zaspany i moim jedynym marzeniem teraz było spać . Przewróciłem  się na drugi bok . Przytuliłem się do Kasi i nie pamiętam kiedy ale zasnąłem.


~~1 godz.później~~
Obudziłem się po raz drugi . Miałem dobry humor. Kasi nie było przymnie , pewnie jest w łazience  .
Wziąłem telefon z komody i wszedłem na instagrama .
Po chwili wyszła Kasia , wyglądała ślicznie .

  - Ślicznie  wyglądasz - uśmiechnęła się
- Dziękuje - podszedłem i pocałowałem w policzek
-A wiesz może gdzie Leo i Majka ?
- Pewnie na na dole ,albo już gdzieś poszli 
- Już ? Która jest godzina w ogóle ?
- Yyy no już 11 :)
- O Boże . długo spaliśmy , Ale ok idź do łazienki a ja tu troszkę posprzątam .
-Poczekaj pomogę ci .
- Niee , dam radę sama a ty idź  .
- No niech ci będzie .
Posłałem jej buziaka i wszedłem do łazienki , wziąłem szybki prysznic , ułożyłem włosy i wyszedłem . Dziewczyna Siedziała na fotelu była wpatrzona w telefon .
- Już jestem  z chodzimy ?
- Tak .







--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

   Hej ! Witam was i zapraszam na kolejny rozdział . Mam nadzieję że będzie się podobał . <3










   



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

21.Jeśli jesteśmy sobie pisani to i tak się jeszcze kiedyś spotkamy

23. Krok po kroku. Powoli i cierpliwie. Bez obaw, z ufnością. Nastaw się na dobro. Do celu. Do marzeń

V.Ludzie są bez­bor­nni wo­bec lo­su, są ofiara­mi cza­su. I włas­nych uczuć.