20. Każdego ranka chce budzić się przy tobie .

Obudziłam się.  Zobaczyłam na zegarek . 7.00 No nawet nie źle . Wstałam , zaścieliłam łóżko . Wzięłam jeszcze jakieś ubrania i poszłam do łazienki .








     Przemyłam twarz , nałożyłam lekki makijaż . Umyłam jeszcze szybko zęby i gotowa wyszłam .
Kaśka spała . Nie chciałam jej budzić ale niestety musiałam . Była  godzina 7.30 a na 9 mamy zajęcia . Szturchałam ja , nawet na nią wskoczyłam . Wiedziałam że jak teraz nie wstanie to się spóźni .
Ale ona tylko się na mnie wydarła i kazała mi wyjść , I żebym się o nią nie martwiła i zdarzy .
Ta cała sytuacja wydawała mi się zabawna więc uległam i poszłam na śniadanie . Weszłam do windy  . W holu zobaczyłam Charliego , a za nim Leo . Nie zamierzam z nim rozmawiać . Na nic złego nie zrobiłam . Jeśli już bym musiała z nim przebywać to on powinien mnie przeprosić . Na pewno nie ja . Charliego przytuliłam a do Leo rzuciłam zwykłe ,,Cześć" . Nawet mi nie odpowiedział . Tak chce się bawić Ok .  Poinformowałam Charliego że Kasia jeszcze śpi . A sama poszłam coś zjeść . Leo szedł parę metrów za mną . Cały czas gapił się w telefon . Zamówiłam sobie posiłek i usiadłam przy pierwszym wolnym stoliku . Po chwili straciłam bruneta z oczów .
Po chwili jakaś kelnerka podała mi posiłek . Jadłam pomału . Na końcu wypiłam szklane soku pomarańczowego i wstałam z krzesła . Odwróciłam się  a dwa stoliki za mną siedziała uśmiechnięty od ucha do ucha  Leondre z jakimiś dziewczynami . Znałam tylko Marikę . Jak on tak może ! Myśli że będę zazdrosna , niedoczekanie .
Miałam zamiar mu to wszystko wygarnąć. Co mnie to obchodzi czy przy dziewczynach czy nie .
Myślałam że wybuchnę jak Devries pocałował blondynę . Miałam tego dość . Cała zagotowana podeszłam do ich stolika .
- Co ty sobie kurde myślisz co ? - skierowałam się do bruneta
- O co ci chodzi .
- Chcesz się zemścić za wczoraj ? Myślisz że  jak będziesz  sie tak uroczo uśmiechał do tych lasek to będę zazdrosna . Niedoczekanie twoje . ! - krzyknęłam , brunet wstał
- A ty co wczoraj robiłaś !
- Masz coś z głową ! - chciała odejść ale złapał mnie za nadgarstek . I popatrzył na mnie smutnym wzrokiem . Zignorowałam to . Wyrwałam rękę i wybiegłam z budynku .



*Kasia*
Spałam sobie smacznie . Ale oczywiście ktoś musiał mi przeszkodzić .
- Kochanie nie śpimy ! - to Charlie , szeptał mi do ucha .
- Nie chce mi się - zaśmiał się
- Została ci jeszcze godzina do zajęć . Wstawaj a ja ci jakieś ubrania wybiorę .
- Ohh niech ci będzie -  wstałam, zaścieliłam łóżko .
Chłopak grzebał jeszcze coś w szufladach .
- Może ja sama wybiorę . 

- Niee- uśmiechnął się
Wyciągnął jakieś ubrania i mi je podał .
- Leć się ubrać - ponaglał
Poszłam do łazienki . Przemyłam twarz , nałożyłam lekki makijaż i ubrałam  odzież jaką wybrał mi mój chłopak . Nawet  nieźle wyglądam . 






                         



- No nawet dobrze wyglądam - powiedziałam jak wyszłam z łazienki .
- Nie wyglądasz dobrze . Wyglądasz pięknie . - podszedł do mnie i pocałował .
- Dziękuje , to jak idziemy ? - zapytałam
- Tak , ciekaw jestem jak tam Majka z Leo .
- O właśnie jest tu ?
- Mhm - przyciągnął mnie do swojego boku i pocałował w czoło .
Razem weszliśmy do windy. Po chwili byliśmy już na dole. Weszliśmy do restauracji , Majki nigdzie nie było . Za to Leo siedział z jakimiś dziewczynami . Ok . Tylko gdzie jest Majka . Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do Majki , Nie odbiera . Super.
Leo był uśmiechnięty , chyba się pogodzili . Tylko gdzie ona do cholery jest . Leo się na nas spojrzał . Machnęłam rękę na znak żeby podszedł .
- Leo , gdzie Majka .- zapytał Charl's
- Nie wiem
- Jak to kurde nie wiesz ! Znów się pokłóciliście ?
- To nie moja wina . Dobra . Nie naskakuj na mnie tak . !
- Pamiętasz jak pomagałam ci w randce dla Majki ?!
- Tak , i co z tego ?
- Mówiłeś że nigdy jej nie skrzywdzisz .
- Nic jej nie zrobiłem . Ona była zazdrosna bo kurde z dziewczynami siedziałem .
- Nie poznaje cie Leo ,Co się z wami dzieje ? Czy wy nie możecie normalnie porozmawiać ! - miałam łzy w oczach
- Może masz racje - westchnął Leo - Zachowałem się jak dupek . Przepraszam
- Nie nas przepraszaj tylko Majkę . -wtrącił się Charls - A teraz chodźmy na zajęcia , bo się spóźnimy , Majka już pewnie tam jest .

Pojechaliśmy autobusem  , Droga minęła nam szybko .Nikt się nie odzywał .
Po chwili byliśmy już na miejscu , pożegnał się z Charliem a z Leo poszliśmy pod odpowiednią salę .
Pierwsze były zajęcia muzyczne . Od razu ujrzałam Majkę , Miała czerwone oczy . Płakała . Muszę z nią porozmawiać .
W końcu przyszła nauczycielka . Nic nie pisaliśmy. Za zadanie mieliśmy zaśpiewać jakąś piosenkę która obecnie wyrażała nasze uczucia .
Najpierw zapraszała   chętnych . Już miała wstać . Zgłosić . Ale Majka była pierwsza .


*Leo*
Jest mi cholernie wstyd że tak potraktowałem Majkę , Nie powinienem odstawiać takiej szopki .
Strasznie mi na niej zależy. Może to rzeczywiście to tylko przyjaciel . Ale głupi zrobiłem aferę .
Kiedy zobaczyłem Majkę ucieszyłem się , ale zauważyłem że płakała, miałem ochotę ja przytulić  ,. Dlaczego ja jestem taki głupi . Dlaczego ?
Nauczycielka wzywała chętnych . Majka się zgłosiła .

Wzięła gitarę i zaczęła grać , po chwili śpiewając.


The day I first met you
You told me you'd never fall in love
But now that I get you
I know fear is what it really wasNow here we are, so close
Yet so far, haven't I passed the test?
When will you relize 
Baby, I'm not like the rest


Don't wanna break your heart
I wanna give your heart a break
I know you're scared it's wrong
Like you might make a mistake
There's just one life to live
And there's no time to wait, to waste
So let me give your heart a break
Give your heart a break
Let me give your heart a break
Your heart a break


Oh, yeah yeah

On Sunday, you went home alone
There were tears in your eyes
I called your cellPHONE, my love
But you did not reply

The world is ours, if you want it
We can take it, if you just take my hand
There's no turning back now
Baby, try to understand

Cały czas parzyliśmy sobie w oczy . Ona nie może ze mną zerwać . No nie może . Wiem że zachowałem się jak świnia . I bardzo żałuje . Kiedy skończyła śpiewać , miałem łzy łzy w oczach . Ale nie pozwoliłem im wypłynąć . Ona płacze prze ze mnie . Odłożyła gitarę i wybiegła z sali .  Kasia chciała wybiec za nią .
- Kasia.. Ja pójdę . Musze z nią porozmawiać .
- No niech będzie .
Przeprosiłem nauczycielkę i wybiegłem za blondynką . Rozejrzałem się , na korytarzu nikogo nie było . W końcu zajęcia .  
Wybiegłem z budynku . Nie wiem czemu ale pobiegłem w kierunku parku .
Była tam , siedziała zapłakana na ławce . Skulona , taka bezbronna . Nie wytrzymałem , po moich policzkach zaczęły spływać łzy .
Usiadłem obok . Przytuliłem ją do siebie . Trzęsła się .
- Maju... Przepraszam . Wybacz mi . Ja..
- Leo.. Proszę .. Nasz związek to pomyłka ..
- Nie.. Nie mów tak . Rozumiesz kocham cie i jest mi cholernie wstyd jak w parku  się zachowałem . Jak odejdziesz nie wybaczę sobie  .
- Ja też - szepnęła
- To czemu to robisz .
- Bo to nie ma sensu . Myślałeś nad tym ?
- Tak .
- I co?
-Mimo wszystko jesteś jedną z najważniejszych   osób w moim życiu .
- Chyba mnie nie zrozumiałeś .
- Chcesz tak po prostu odejść ? Nie możesz ! Nie pozwolę . Już mnie nie kochasz ?
- Cholernie cie kocham ! Ale to nie ma sensu ! Chcesz cierpieć jeszcze bardziej jak wyjadę !
- Najgorzej cierpieć będę jak  odejdziesz! A tak to będziemy rozmawiać , będę dzwonił , przyjadę na wakacje .
-Przepraszam - rozkleiła się do końca .
-




                          


- Ciiiii już dobrze . Nie wiem czemu tak pomyślałaś ale nie dam ci odejść . Kocham cie .
- Kocham cie Leo . 

- Ja ciebie też księżniczko. - przytuliłem ją mocniej . - powiesz mi kto to ten Karol ? 
Spojrzała na mnie swoimi zapłakanymi oczkami . 
- Powiem .. Ale obiecaj że nie powiesz nikomu . 
- nie powiem . 
- To ... Nasz przyjaciel z polski . Nie dawno się ty przeprowadził ma stałe . - otarła łzy. -
On . zakochał się w Kasi . No i teraz chce ją odzyskać . Ja ... Mówiłam mu że ona jest już szczęśliwa ..że ma chłopaka . Ale on nie rozumie . ja już nie wiem co mam robić. - znów zaczęła szlochać. 
- kochanie .. Nie płacz .. Coś zaradzimy.. 
- Co ja mam robić? Stanąć po stronie siostry ?? To stracę przyjaciela . A ja naprawdę go bardzo lubię . Od kąt zmarli moi rodzice to tylko Kasia i Karol mi pomagali . 
Nie mogę się tak zwyczajnie od niego odwrócić.
- Musimy jej powiedzieć ,A jak mu coś wejdzie do głowy , i ich

rozdzieli - powiedziałem poważnie
- Może masz racje .
- Mam .. Wracamy ?
- Tak .. Ale trochę się boje .
- Czego ?
- No wiesz wybiegłam tak z sali ?
- Nie przejmuj się ..
- Ej .. Leo , ale jutro porozmawiamy z nimi ok ej ?
- No niech będzie . - złapałem dziewczynę za rękę i pokierowaliśmy się na zajęcia .
Weszliśmy do budynku . Zdążyliśmy akurat  na 3 lekcje . Mieliśmy wf. Rozeszliśmy jak byliśmy przy szatniach . Pocałowałem  w policzek i poszedłem  w swoją stronę ,.

*Kasia*
Majki  i Leo nie było dwie lekcje . Ehh pewnie rozmawiają . Mam nadzieje że w końcu się pogodzili . Przecież nie wytrzymała bym  z nimi w jednym pokoju a mamy choreografie jakąś wymyślić .
Nadszedł upragniony wf . Z resztą dziewczyn poszłyśmy się przebrać  . Po chwili do  szatni weszła Majka . Uśmiechnięta . Uff pogodzili się . Przytuliłam ją i zaczęłam się przebierać .
Wf jak wf . Minął super graliśmy w nożną . Moja drużyna wygrała . A chłopaki jak zwykle się na nas gapili  . I te ich maślane oczka do dziewczyn .
Kiedy lekcja dobiegła końca . Pokierowaliśmy się do szatni a potem na kolejną lekcje .

~*~

Po 6 godzinach męczarni . W końcu mogliśmy się zbierać do hotelu.
Charlie już na mnie czekał . Jaki kochany . Majka z Leo postanowili się przejść a my pojechaliśmy autobusem .
Po 10 minutach drogi byliśmy na miejscu .
Jak byliśmy w pokoju od razu rzuciłam się na łóżko . Blondyn położył się koło mnie .
- Majka i Leo . Pogodzili się - zaczęłam
- Hehe widziałem .
- Cieszę się .
- Ja też . Co robimy .
- Ymm nie wiem . - w tej chwili usłyszałam że mam sms'a  . Przechyliłam się zęby dostać telefon Za to Charlie złapał mnie i położył mnie na sobie .


       




















       

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

21.Jeśli jesteśmy sobie pisani to i tak się jeszcze kiedyś spotkamy

23. Krok po kroku. Powoli i cierpliwie. Bez obaw, z ufnością. Nastaw się na dobro. Do celu. Do marzeń

V.Ludzie są bez­bor­nni wo­bec lo­su, są ofiara­mi cza­su. I włas­nych uczuć.