21.Jeśli jesteśmy sobie pisani to i tak się jeszcze kiedyś spotkamy
Całkiem wygodnie - pocałowałam Charliego w usta i wróciłam do przeglądania telefonu .
Otworzyłam sms'a od ... Karola .
Westchnęłam. Charlie chyba to zobaczył .
- Coś nie tak ?
- Karol ..do mnie napisał..
- Co ?
- No .. Właśnie nie wiem . Boje się otworzyć. Jeśli znów wyzna mi miłość.
- Jeśli nie otworzysz , to się nie dowiesz .
Ponownie wzięłam w dłoń telefon , Odtworzyłam .Zdziwiłam się
-Chce się ze mną spotkać .- powiedziałam
- Yyy jak ?
- Nie wiem . Przecież on jest w Polsce .A ja tu .
- Może coś mu się pomyliło ? Wiedziałem że to jakiś niedorozwój .
- Przestań ! Nie mów tak o nim .
- O jezu przepraszam .. No ale kurde przecież on wie że jesteś w Anglii tak ? - ledwo powstrzymywał się od śmiechu .
- No wie. - Charlie ledwo powstrzymywał się od śmiechu a ja patrząc na jego miny zaczęłam się śmiać . Blondyn do mnie dołączył .
Po chwili mój telefon zaczął dzwonić to Karol .
- Halo ?
-Hej tu Karol ... Nie masz nic przeciwko jak byśmy.. się spotkali ..
- Ale mnie w Polsce nie ma .
- Przecież wiem .. Ja też jestem w Anglii.
Że co kurde ? Co on to robi ?
- Co czemu ? Jak ? ... - jąkałam się
-Opowiem ci jak się spotkamy ok ?
- No ok . Teraz ?
- No jak byś mogła .. Tak za 20 minut w parku koło waszego hotelu ok ?
- Niech będzie . Do zobaczenia
- Cześć
Od razu podeszłam do szafy wybrać jakieś ubrania .
- Co chciał - spytał Charlie
- Idę się z nim spotkać . Wiedziałeś że on jest tutaj ?
- Tutaj ? -
- No że w Anglii . - zaśmiałam się - Nie mogę się doczekać , dawno go nie widziałam
- Tylko dwa tygodnie to nie dużo .
- Jak dla mnie do długo . To mój najlepszy kumpel
- Który powiedział że cie kocha .
- To nic nie zmienia . Nadal go bardzo lubię a nawet kocham
- Kochasz ! ?
- Jako przyjaciela . Nawet nie wyobrażasz sobie jak mi pomógł .
- Jak ?
- Opowiem ci potem ok ?- westchnęłam -Śpieszę się . Mam jeszcze 10 minut a muszę się jeszcze przebrać . - pocałowałam go w policzek
-I co ja mam tu sam zostać ? Sam ?- zrobił smutną minkę
- Kochanie .. zaraz Maja przyjdzie z Leo
- Idę z tobą .
- Na pewno?
- Tak. Chce go poznać .
- Niech będzie ., ale żadnych scen zazdrości okej ?
- Ehh no dobra
Poszłam do łazienki , ubrałam przygotowany zestaw , poprawiłam makijaż i wyszłam .
- Gotowa ? - zapytał
- Tak .
Złapałam Charliego z rękę i razem pokierowaliśmy się do parku .
*Majka*
Postanowiliśmy się przejść z Leo . A przy okazji trochę porozmawiać .
- Majka .. Posłuchaj mnie .. Strasznie cie przepraszam że tak krzyczałem w parku . Ja nie panowałem nad sobą . - zaczął
- Rozumiem - Lekko się uśmiechnęłam
- Nie Maja nie rozumiesz .. Widzę że masz jeszcze do mnie żal . Za to w parku i w restauracji . Chce żebyś wiedziała że bardzo żałuje .- uklęknął na jedno kolano
- Leo , wybaczyłam ci już , ja też źle się zachowałam , mogła ci powiedzieć od razu a nie ukrywać , możesz już wstać - odwróciłam głowę , ludzie się na nas patrzyli .
- Ale na pewno ?
- Tak . Wstań . Każdy się na nas patrzy . - robiłam się coraz bardziej czerwona
- No już już - wstał i otrzepał kolana - To chodźmy - złapał mnie za rękę i poszliśmy dalej .
Po chwili zobaczyliśmy Karola . Podeszliśmy do chłopaka .
Przytuliłam przyjaciela a Leo podał mu rękę , oczywiście przeprosił go . Już mieliśmy się żegnać a zauważyłam Kaśkę i Charliego . Kurde co oni tu robią .
- Karol , Kasia tu idzie z Charliem - panikowałam
- Spokojnie , mam się tu z nią spotkać .
- Mam tylko nadzieje że nie obrazi się że nie powiedziałam jej że przyjechałeś .
- Nie , opowiem jej wszystko . możesz być spokojna .
- Dziękuje - odpowiedziałam - O hej! - przywitałam się jak byli już przy nas
Kaśka od razu rzuciła się na Karola . Zerknęłam na Charliego , widać było że jest troszeczkę zazdrosny .
Ostatecznie pożegnaliśmy się i pokierowaliśmy się do Hotelu .
Gdy mieliśmy już wchodzić do pomieszczenia , do Leo zadzwonił telefon .
Odszedł troszkę dalej .
Widać że był troszkę nie zadowolony ,
- Coś się stało .
- Nie .. To znaczy tak . Muszę wracać do domu . Przepraszam .
- Leo . Nie przepraszaj . Praktycznie cały twój wolny czas spędzasz ze mną. To chyba realne że twoja mama chciała żebyś od razu po zajęciach przyszedł do domu tak ? A wiesz , nie chcę
żeby twoja mama mnie nie lubiła . - uśmiechnęłam się
- Moja mama cię bardzo lubi . Pytała się kiedy do nas przyjdziesz . - złapał mnie za rękę - Wiem .. choć teraz ze mną .
- Leoś - zaśmiałam się - Leć to domu . Spotkamy się jutro .
- Majka ..
- No mówię idź .
- Zadzwonię do ciebie . Dobrze ?
- Mhm . Papa - pocałowałam go
- Do zobaczenia .
Przytuliliśmy się jeszcze i każdy poszedł w swoją stronę .
*Charlie*
Co się ze mną dzieje . Kurde . Chciałbym przywalić temu gościowi w twarz za to że się tak przymila do mojej dziewczyny . Ale podejrzewam że Kaśka pewnie by mi tego nie wybaczyła .
- Cześć ..Charlie - przedstawiłem się
- Karol ... - Odpowiedział - Kasia możemy porozmawiać . em no wiesz sami ?
- Przykro mi Karol . Ale Charlie to mój chłopak nie mam przed nim żadnych tajemnic . - uśmiechnęła się
- No niech będzie .
- To .. yy Co tam u ciebie - zaczęła Kasia
- Ehh No właśnie nie za dobrze , Jak widzisz jestem tutaj . I tutaj już zostanę na zawsze . Wyprowadziłem się z Polski , ponieważ moi rodzice znaleźli tu pracę .
Widziałem że Kasi ma zaszklone oczy . Objąłem ją .
- Czyli że my .. już się nie spotkamy ? - jedna łza spłynęłam po jej policzku . Starłem ją .
- Będę w wakacje przyjeżdżał do babci .
*Kasia*
Dlaczego on mi to robi . Dlaczego się przeprowadził . Nie chce go stracić .
Przecież kiedy wyjadę , nie będzie przy mnie Charliego , Karola . Nie ! Ja tak nie chce !
- Karol .. Dlaczego ?
- To nie moja decyzja . Tylko moich rodziców .
- Nie dam rady bez ciebie - rozpłakałam się , zrzuciłam rękę Charliego i mocno przytuliłam Karola .
Po chwili oddaliłam się troszkę od niego .
- Jesteś najlepszym przyjacielem
- A ty przyjaciółką .
Charlie siedział na ławce i się na nas patrzył . Usiadłam koło niego i mocno przytuliłam .
- Kochacie się ? - wypalił Karol , spojrzałam na Charliego
- Tak - odpowiedzieliśmy prawie równo .
- A czemu pytasz ?
- Bo .. no wiesz .. - plątał się - Kiedyś zadzwoniłem do ciebie , pamiętasz ?
- No tak , - nie wiedziałam do czego zmierza
- I .. i powiedziałem że cie kocham . - zamarłam - I nadal cie bardzo kocham
- Gościu .. zwolnij ! - wrzasnął Charlie . - Ona jest moja ! Rozumiesz !
- Ale ja nic na to nie poradzę że ją ..
- Skończ . ! Nie obchodzi mnie to rozumiesz ! Masz nam dać spokój . Ona nie będzie twoją dziewczyną . Ma mnie
- A ile ty ją w ogóle znasz co ? W ogóle jej nie znasz ! - zdenerwowałam się
- Dość ! -krzyknęłam - Charlie mnie bardzo dobrze zna !
- Ha ha nie wieże
- Karol . Nie chce być nie miła ale nie powinno cię interesować ...
- Jestem twoim przyjacielem i się o ciebie martwię . A jak on ci coś zrobi ? - przerwał mi
- Koleś nie ośmieszaj się . - prychnął Charlie - Nic jej nie zrobię my się kochamy
Co się z Karolem dzieje . Myślałam że sobie wszystko przemyślał i nie będziemy więcej wracać do tego tematu . Jednak chyba się pomyliłam . Nigdy nie traktowałam Karola jako kogoś więcej .
Zawsze jak najlepszego przyjaciela do którego zawsze mogłam przyjść , wygadać się , nigdy mnie nie krytykował , złego słowa nie powiedział . Nawet jak coś zrobiła złego , wziął całą winę na siebie , dzięki temu uchronił mnie przed karą . Wiele mu zawdzięczam . Pomógł mi i Mai . Praktycznie od malucha się przyjaźniliśmy , a on chce to wszystko zepsuć .
- Kaśka jak możesz kochać takiego dupka . Pieprznięta gwiazdeczka , myśli że może wszystko .
A ty ? - popatrzył na mnie - Jesteś głupia że mu wierzysz w to wszystko . Wyjedziesz i cie zostawi . Znajdzie jakąś laskę i zapomni o tobie . - wkurzyłam się . Jak on tam może mówić . Przymknęłam powieki by móc to wszystko przemyśleć . Gdy otworzyłam oczy Charlie uderzył w twarz Karola i popchnął go na drzewo . Przez pierwsze sekundy , nie wiedziałam co się dzieje .
Szybko podbiegłam do chłopaków i próbowałam odepchnąć Charliego od poturbowanego już bruneta .
- Charlie zostaw go słyszysz ! - krzyczałam , dławiąc się łzami - Proszę ! Przestańcie
Złapała blondyna za ręka i próbowałam go odciągnąć ale on tylko popchnął mnie i dalej zaczęli bójkę
. Nie miałam już siły żeby ich rozdzielać .
Siedziałam na ławce , płakałam i krzyczałam ale to na nic . Nie słuchali mnie . Niech się pozabijają . Co mi tam . Po chwili usłyszałam krzyk
- Przeleci cię i zostawi . Jeszcze wspomnisz moje słowa - odwróciłam się .- Nie będziesz z tym dupkiem . Ja już o to zadbam .- Karol poszedł w drugą stronę , miał całą twarz we krwi . Za to Charlie nie lepszy . Rozwalony nos i warga .
Rozpłakałam się jeszcze bardziej . Charlie usiadł obok mnie . Wtuliłam się w niego . Blondyn zaczął mnie uspokajać i głaskać po głowie .
- Ciii ... Już dobrze .. Nie płacz
- Dlaczego .. Dlaczego Charlie - popatrzył na mnie zdziwiony . - Dlaczego go pobiłeś ! Mówiłam żebyś dał spokój .
- Kochanie .. należało mu się . On nie może cię obrażać .
- I co tera będzie ? Przecież on nam nie da spokoju !
- Kasiu .. Nie myśl teraz o tym .
- Boję się .
- Wszystko będzie dobrze . Jesteśmy razem Poradzimy sobie .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Otworzyłam sms'a od ... Karola .
Westchnęłam. Charlie chyba to zobaczył .
- Coś nie tak ?
- Karol ..do mnie napisał..
- Co ?
- No .. Właśnie nie wiem . Boje się otworzyć. Jeśli znów wyzna mi miłość.
- Jeśli nie otworzysz , to się nie dowiesz .
Ponownie wzięłam w dłoń telefon , Odtworzyłam .Zdziwiłam się
-Chce się ze mną spotkać .- powiedziałam
- Yyy jak ?
- Nie wiem . Przecież on jest w Polsce .A ja tu .
- Może coś mu się pomyliło ? Wiedziałem że to jakiś niedorozwój .
- Przestań ! Nie mów tak o nim .
- O jezu przepraszam .. No ale kurde przecież on wie że jesteś w Anglii tak ? - ledwo powstrzymywał się od śmiechu .
- No wie. - Charlie ledwo powstrzymywał się od śmiechu a ja patrząc na jego miny zaczęłam się śmiać . Blondyn do mnie dołączył .
Po chwili mój telefon zaczął dzwonić to Karol .
- Halo ?
-Hej tu Karol ... Nie masz nic przeciwko jak byśmy.. się spotkali ..
- Ale mnie w Polsce nie ma .
- Przecież wiem .. Ja też jestem w Anglii.
Że co kurde ? Co on to robi ?
- Co czemu ? Jak ? ... - jąkałam się
-Opowiem ci jak się spotkamy ok ?
- No ok . Teraz ?
- No jak byś mogła .. Tak za 20 minut w parku koło waszego hotelu ok ?
- Niech będzie . Do zobaczenia
- Cześć
Od razu podeszłam do szafy wybrać jakieś ubrania .
- Co chciał - spytał Charlie
- Idę się z nim spotkać . Wiedziałeś że on jest tutaj ?
- Tutaj ? -
- No że w Anglii . - zaśmiałam się - Nie mogę się doczekać , dawno go nie widziałam
- Tylko dwa tygodnie to nie dużo .
- Jak dla mnie do długo . To mój najlepszy kumpel
- Który powiedział że cie kocha .
- To nic nie zmienia . Nadal go bardzo lubię a nawet kocham
- Kochasz ! ?
- Jako przyjaciela . Nawet nie wyobrażasz sobie jak mi pomógł .
- Jak ?
- Opowiem ci potem ok ?- westchnęłam -Śpieszę się . Mam jeszcze 10 minut a muszę się jeszcze przebrać . - pocałowałam go w policzek
-I co ja mam tu sam zostać ? Sam ?- zrobił smutną minkę
- Kochanie .. zaraz Maja przyjdzie z Leo
- Idę z tobą .
- Na pewno?
- Tak. Chce go poznać .
- Niech będzie ., ale żadnych scen zazdrości okej ?
- Ehh no dobra
Poszłam do łazienki , ubrałam przygotowany zestaw , poprawiłam makijaż i wyszłam .
- Gotowa ? - zapytał
- Tak .
Złapałam Charliego z rękę i razem pokierowaliśmy się do parku .
*Majka*
Postanowiliśmy się przejść z Leo . A przy okazji trochę porozmawiać .
- Majka .. Posłuchaj mnie .. Strasznie cie przepraszam że tak krzyczałem w parku . Ja nie panowałem nad sobą . - zaczął
- Rozumiem - Lekko się uśmiechnęłam
- Nie Maja nie rozumiesz .. Widzę że masz jeszcze do mnie żal . Za to w parku i w restauracji . Chce żebyś wiedziała że bardzo żałuje .- uklęknął na jedno kolano
- Leo , wybaczyłam ci już , ja też źle się zachowałam , mogła ci powiedzieć od razu a nie ukrywać , możesz już wstać - odwróciłam głowę , ludzie się na nas patrzyli .
- Ale na pewno ?
- Tak . Wstań . Każdy się na nas patrzy . - robiłam się coraz bardziej czerwona
- No już już - wstał i otrzepał kolana - To chodźmy - złapał mnie za rękę i poszliśmy dalej .
Po chwili zobaczyliśmy Karola . Podeszliśmy do chłopaka .
Przytuliłam przyjaciela a Leo podał mu rękę , oczywiście przeprosił go . Już mieliśmy się żegnać a zauważyłam Kaśkę i Charliego . Kurde co oni tu robią .
- Karol , Kasia tu idzie z Charliem - panikowałam
- Spokojnie , mam się tu z nią spotkać .
- Mam tylko nadzieje że nie obrazi się że nie powiedziałam jej że przyjechałeś .
- Nie , opowiem jej wszystko . możesz być spokojna .
- Dziękuje - odpowiedziałam - O hej! - przywitałam się jak byli już przy nas
Kaśka od razu rzuciła się na Karola . Zerknęłam na Charliego , widać było że jest troszeczkę zazdrosny .
Ostatecznie pożegnaliśmy się i pokierowaliśmy się do Hotelu .
Gdy mieliśmy już wchodzić do pomieszczenia , do Leo zadzwonił telefon .
Odszedł troszkę dalej .
Widać że był troszkę nie zadowolony ,
- Coś się stało .
- Nie .. To znaczy tak . Muszę wracać do domu . Przepraszam .
- Leo . Nie przepraszaj . Praktycznie cały twój wolny czas spędzasz ze mną. To chyba realne że twoja mama chciała żebyś od razu po zajęciach przyszedł do domu tak ? A wiesz , nie chcę
żeby twoja mama mnie nie lubiła . - uśmiechnęłam się
- Moja mama cię bardzo lubi . Pytała się kiedy do nas przyjdziesz . - złapał mnie za rękę - Wiem .. choć teraz ze mną .
- Leoś - zaśmiałam się - Leć to domu . Spotkamy się jutro .
- Majka ..
- No mówię idź .
- Zadzwonię do ciebie . Dobrze ?
- Mhm . Papa - pocałowałam go
- Do zobaczenia .
Przytuliliśmy się jeszcze i każdy poszedł w swoją stronę .
*Charlie*
Co się ze mną dzieje . Kurde . Chciałbym przywalić temu gościowi w twarz za to że się tak przymila do mojej dziewczyny . Ale podejrzewam że Kaśka pewnie by mi tego nie wybaczyła .
- Cześć ..Charlie - przedstawiłem się
- Karol ... - Odpowiedział - Kasia możemy porozmawiać . em no wiesz sami ?
- Przykro mi Karol . Ale Charlie to mój chłopak nie mam przed nim żadnych tajemnic . - uśmiechnęła się
- No niech będzie .
- To .. yy Co tam u ciebie - zaczęła Kasia
- Ehh No właśnie nie za dobrze , Jak widzisz jestem tutaj . I tutaj już zostanę na zawsze . Wyprowadziłem się z Polski , ponieważ moi rodzice znaleźli tu pracę .
Widziałem że Kasi ma zaszklone oczy . Objąłem ją .
- Czyli że my .. już się nie spotkamy ? - jedna łza spłynęłam po jej policzku . Starłem ją .
- Będę w wakacje przyjeżdżał do babci .
*Kasia*
Dlaczego on mi to robi . Dlaczego się przeprowadził . Nie chce go stracić .
Przecież kiedy wyjadę , nie będzie przy mnie Charliego , Karola . Nie ! Ja tak nie chce !
- Karol .. Dlaczego ?
- To nie moja decyzja . Tylko moich rodziców .
- Nie dam rady bez ciebie - rozpłakałam się , zrzuciłam rękę Charliego i mocno przytuliłam Karola .
Po chwili oddaliłam się troszkę od niego .
- Jesteś najlepszym przyjacielem
- A ty przyjaciółką .
Charlie siedział na ławce i się na nas patrzył . Usiadłam koło niego i mocno przytuliłam .
- Kochacie się ? - wypalił Karol , spojrzałam na Charliego
- Tak - odpowiedzieliśmy prawie równo .
- A czemu pytasz ?
- Bo .. no wiesz .. - plątał się - Kiedyś zadzwoniłem do ciebie , pamiętasz ?
- No tak , - nie wiedziałam do czego zmierza
- I .. i powiedziałem że cie kocham . - zamarłam - I nadal cie bardzo kocham
- Gościu .. zwolnij ! - wrzasnął Charlie . - Ona jest moja ! Rozumiesz !
- Ale ja nic na to nie poradzę że ją ..
- Skończ . ! Nie obchodzi mnie to rozumiesz ! Masz nam dać spokój . Ona nie będzie twoją dziewczyną . Ma mnie
- A ile ty ją w ogóle znasz co ? W ogóle jej nie znasz ! - zdenerwowałam się
- Ha ha nie wieże
- Karol . Nie chce być nie miła ale nie powinno cię interesować ...
- Jestem twoim przyjacielem i się o ciebie martwię . A jak on ci coś zrobi ? - przerwał mi
- Koleś nie ośmieszaj się . - prychnął Charlie - Nic jej nie zrobię my się kochamy
Co się z Karolem dzieje . Myślałam że sobie wszystko przemyślał i nie będziemy więcej wracać do tego tematu . Jednak chyba się pomyliłam . Nigdy nie traktowałam Karola jako kogoś więcej .
Zawsze jak najlepszego przyjaciela do którego zawsze mogłam przyjść , wygadać się , nigdy mnie nie krytykował , złego słowa nie powiedział . Nawet jak coś zrobiła złego , wziął całą winę na siebie , dzięki temu uchronił mnie przed karą . Wiele mu zawdzięczam . Pomógł mi i Mai . Praktycznie od malucha się przyjaźniliśmy , a on chce to wszystko zepsuć .
- Kaśka jak możesz kochać takiego dupka . Pieprznięta gwiazdeczka , myśli że może wszystko .
A ty ? - popatrzył na mnie - Jesteś głupia że mu wierzysz w to wszystko . Wyjedziesz i cie zostawi . Znajdzie jakąś laskę i zapomni o tobie . - wkurzyłam się . Jak on tam może mówić . Przymknęłam powieki by móc to wszystko przemyśleć . Gdy otworzyłam oczy Charlie uderzył w twarz Karola i popchnął go na drzewo . Przez pierwsze sekundy , nie wiedziałam co się dzieje .
Szybko podbiegłam do chłopaków i próbowałam odepchnąć Charliego od poturbowanego już bruneta .
- Charlie zostaw go słyszysz ! - krzyczałam , dławiąc się łzami - Proszę ! Przestańcie
Złapała blondyna za ręka i próbowałam go odciągnąć ale on tylko popchnął mnie i dalej zaczęli bójkę
. Nie miałam już siły żeby ich rozdzielać .
Siedziałam na ławce , płakałam i krzyczałam ale to na nic . Nie słuchali mnie . Niech się pozabijają . Co mi tam . Po chwili usłyszałam krzyk
- Przeleci cię i zostawi . Jeszcze wspomnisz moje słowa - odwróciłam się .- Nie będziesz z tym dupkiem . Ja już o to zadbam .- Karol poszedł w drugą stronę , miał całą twarz we krwi . Za to Charlie nie lepszy . Rozwalony nos i warga .
Rozpłakałam się jeszcze bardziej . Charlie usiadł obok mnie . Wtuliłam się w niego . Blondyn zaczął mnie uspokajać i głaskać po głowie .
- Ciii ... Już dobrze .. Nie płacz
- Dlaczego .. Dlaczego Charlie - popatrzył na mnie zdziwiony . - Dlaczego go pobiłeś ! Mówiłam żebyś dał spokój .
- Kochanie .. należało mu się . On nie może cię obrażać .
- I co tera będzie ? Przecież on nam nie da spokoju !
- Kasiu .. Nie myśl teraz o tym .
- Boję się .
- Wszystko będzie dobrze . Jesteśmy razem Poradzimy sobie .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejo !
Strasznie was przepraszam że tak długo musieliście czekać , ale niestety mam szkołę . No i tak jakoś nie miałam weny .
Rozdział nie jest za długi , ale ważne że w ogóle jest .
Starałam się bardzo .
Podoba się ?
Skomentujcie :)))) Kc
Do następnego !
~Kasia :))
Strasznie was przepraszam że tak długo musieliście czekać , ale niestety mam szkołę . No i tak jakoś nie miałam weny .
Rozdział nie jest za długi , ale ważne że w ogóle jest .
Starałam się bardzo .
Podoba się ?
Skomentujcie :)))) Kc
Do następnego !
Komentarze
Prześlij komentarz