Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

IX.

Obraz
Ale gdy wyszłam chciałam z tamtą uciec jak najdalej gdzie się da . Był to Charlie , stał na przeciwko mnie z kwiatami . Nie chciałam z nim rozmawiać . Nie teraz . Najgorsze było to że  akurat w tym miejscu i o tym czasie było dużo osób w hotelu . I każdy patrzył się na mnie dziwnie . W pewnej chwili myślałam że wybuchnę płaczem . Ale nie . Jestem silna ! Powtarzałam sobie w myślach . Charlie się zbliżał  , był coraz bliżej . W końcu nie wytrzymałam to było silniejsze .Ze łzami w oczach  rzuciłam się na chłopaka     . Płakałam jak małe dziecko i nie mogłam przestać. Charlie próbował mnie uspokoić ale chyba mu to nie wychodziło . Byłam jak sparaliżowana , cały czas płakałam . Melody miał całą koszulkę mokrą od moich łez  . Nagle poczułam jak Charlie podniósł mnie i kierował się do windy . Wiedział że szykuje się długa długa rozmowa . Mimo że nie miałam siły na nic , nawet nie zaprzeczałam jak wziął mnie na ręce. Byliśmy już w pokoju , Postawił mnie na ziemie ...

VIII.

Obraz
Weszliśmy do windy .  - Nie boisz się już - zapytałem  - czego ?  - No windy .  - Nie, Ale chciałam ci podziękować bo to dzięki tobie się nie boje .  - Weź przestań zrobiłem to bo cię kocham .  - Słodki jesteś . Złapałem ją za talię lekko popychając do tyłu . Była już oparta o ściankĘ. Zacząłem całować jej delikatnie szyję a potem w gryzłem  się w jej usta . Oddawała moje pocałunki . Gdy drzwi od windy się otworzyły szybko od siebie odskoczyliśmy. Na szczęście nie było nikogo . Złapałem dziewczynę za rękę i ruszyliśmy na śniadanie . Leo i Majka już tam byli . Przywitaliśmy się i zabraliśmy się do jedzenia . Po śniadaniu wybraliśmy się z Kasią na spacer . A Leo i Majka hmmm nie wiem pewnie   poszli do pokoju . Szliśmy powoli w ciszy . Naszło mnie na przemyślenia .   Powiedziałem jej że ją kocham , mam nadzieje że ona też  mnie kocha . Najbardziej sie najbardziej tego że jak ją poproszę żeby była moją dziewczyna to się ...

VII. ...

Obraz
- O tym że byłaś w  szpitalu ... *Kasia * - Przepraszam , ale nie chce o tym mówić . Śpieszę się - Kasia , dlaczego nie możemy porozmawiać normalnie , nigdy nie masz czasu . Proszę poświęć mi  trochę czasu .   - Zrozum ja nie chce o tym mówić .. Rozumiesz . - Kasia ... - Ja nie chce żeby ktoś się nade mną litował . - Ja tylko chce z tobą porozmawiać . Podszedł to Pani Marty przywitał się powiedział coś jeszcze i i wrócił do mnie z szerokim uśmiechem, - Powiedziałem P. Marcie że się przejdziemy , i że od prowadzę  cię pod sam hotel . - Proszę daj mi spokój , ja nie mam ochoty na rozmowę . - Choć idziemy , albo wezmę cie na ręce . - Dobry żart . - To nie był żart - uśmiechnął się  i wziął mnie na ręce . Wyrywałam się ale nie miałam na tyle siły , dałam sobie spokój . Doszliśmy do pięknie oświetlonego parku . Wyglądał prześlicznie . Gdy byliśmy koło ławki , Charlie postawił mnie  sam usiadł na ławce a ja koło niego .. - To jak będzie opowiesz mi jak to było...

VI. ' Never Say Never , and never give up '

Obraz
w końcu raz już jechałam to  nie powinno się nic stać  ... Miałam kilka zastrzeżeń .. co do tego ale nie dałam się .. Podeszłam do Majki i złapał z rękę . Prawie się rozpłakała . Wjechaliśmy razem trzymając się za ręcę .. Wiem dziwnie to brzmi .. Gdy byliśmy już na górze poszliśmy do pokoju ,  nie byliśmy głodni więc od razu poszliśmy spać   . *Rano * Spała sobie smacznie  , śnił mi się  piękny sen , ale oczywiście nie ogarnięta Majka  musiała mnie obudzić .. Nie na widzę tego . Wydarłam się na nią , ale ona nic sobie z tego nie robiła tylko się głupio uśmiechała .. A obudziła mnie tylko dlatego że jej się nudziło .. No BOSZZ  ! Była godzina 12 .. lel że aż tak długo spałam ., hah Zajęcia mamy dopiero o 17 więc .. Postanowiliśmy że pójdziemy na zakupy .. Poszłam do łazienki , po porannej toaletce ubrałam się  i  już razem zjechałyśmy windą na śniadanie .     <-Strój Majki         ...

VI. I Love You .

Obraz
Napisała tylko sms  do Leo i  nie pamiętam kiedy zasnęłam ..    Obudziłam się w dobrym humorze ,  wstałam i pokierowałam się  do łazienki . Odświeżona  i ubrana ruszyłam na śniadanię .                                                                                              W hotelowej kawiarni czekały już pani Violeta i Marta . Przywitałam się  i zabrałam się do jedzenia . To był te czas abym zaczęła rozmowę o Kasi . Troszkę mi zajęło przekonanie Pań żeby nie dzwonili do mamy Kasi . Mimo że nie były bardzo zadowolone   zgodziły się , uf od razu kamień spadł mi z serca . Po posiłku   pokierowaliśmy się do samochodu a potem do szpitala . W czasi...